
Cena prądu w 2016 roku
Może zanim zaczniemy wróżyć co może się wydarzyć w przyszłym roku wróćmy do trendów jakie panowały w ciągu ostatnich lat. Przypomnijmy, że dzięki liberalizacji rynku energii elektrycznej sprzedawcy nie mają obowiązku przedstawiania do zatwierdzania taryf dla odbiorców biznesowych z grup taryfowych C, B oraz A. W związku z powyższym ceny oferowane finalnym klientom biznesowym są zależne tylko i wyłącznie od bieżącej ceny energii na giełdzie w danym okresie kontraktowania.Inaczej sprawa wygląda w przypadku gospodarstw domowych – gdzie także istotnym (nawet bardzo) czynnikiem jest cena energii na giełdzie. Natomiast w przypadku taryfy G mamy tutaj do czynienia z koniecznością zatwierdzania cen na energię dla domu przez Prezesa URE. Jakie to ma w takim razie konsekwencję – a może tylko i wyłącznie plusy?
Cena taryfowa 2016 gospodarstwa domowe
Tak jak napisaliśmy wyżej taryfa „G” (G11, G12, G12w, G13) jest regulowana przez Prezesa URE. Sprzedawcy z urzędu, którzy w ponad 98% przypadków sprzedają nam prąd (zmiana dostawcy energii czyli wybór innego podmiotu to niecałe 2% z rynku) kalkulują koszty sprzedaży prądu biorąc pod uwagę nie tylko cenę na giełdzie, ale także np. koszty obsługi i inne. W wyniku przeprowadzonych obliczeń składają „propozycję cenową” do Prezesa URE, który taki wniosek cenowy może zatwierdzić, bądź też odrzucić.
Dlatego, że najważniejszym obowiązkiem prezesa URE, jest dbanie o dobro klienta finalnego – zatwierdzana ceny są przez niego często dużo niższe niż, te, które w pierwszym wniosku przesyłają sprzedawcy do zatwierdzenia. Im z kolei zależny na jak największych zyskach.
Cena regulowana = cena niższa?
Przykłady innych Państw pokazuję, że w momencie uwolnienia cen prądu doszło do podwyżek. Nie ze względu na taką konieczność rynkową, ale ze względu na wykorzystywanie pozycji lidera przez największe firmy. Po okresie roku do dwóch – wszystko wracało do normy, ceny energii spadały. Działo się tak, dzięki konkurencji, która jak pokazuje nawet polski rynek energii elektrycznej na przykładzie taryf biznesowych daje zdecydowanie więcej dobrego (niższe ceny prądu) dla klientów finalnych niż regulowanie stawek przez Państwo.