Z tego artykułu dowiesz się
Na to, że leasing paneli fotowoltaicznych może być bardzo korzystną opcją, złożyły się dwa zasadnicze czynniki. Pierwszy z nich to spadek cen samych instalacji. Drugim zaś jest wzrost stawek za energię elektryczną. Co więcej, prognozy wskazują, że oba wspomniane wyżej trendy najprawdopodobniej się utrzymają. Zatem instalacje nadal będą tanieć, a prąd nadal będzie drożał. Inwestycja w fotowoltaikę jest więc już teraz jak najbardziej uzasadniona. Szczególnie fotowoltaika dla przedsiębiorców może okazać się kołem ratunkowym dla wielu branż.
Oszczędności, kredyt czy leasing na fotowoltaikę?
Tylko jak to sfinansować? Można albo przeznaczyć na taką inwestycję wypracowany przez przedsiębiorstwo zysk, albo zaciągnąć kredyt. Jest też ta trzecia opcja, czyli leasing. Okazuje się więc, że jeśli chcemy mieć prąd, który sami wyprodukujemy, nie musimy ani zaciągać gigantycznego kredytu na instalację, ani liczyć na to, że uda się nam uzyskać na przykład dotację, która nieco obniży koszt inwestycji.
Co więcej, leasing można uzyskać znacznie łatwiej niż kredyt, a rata nie wpłynie na zdolność kredytową przedsiębiorcy – odwrotnie niż ma to miejsce w przypadku sfinansowania inwestycji za pośrednictwem kredytu. Ma to szczególnie duże znaczenie w przypadku mikro i małych przedsiębiorstw, a zwłaszcza gdy jest to działalność jednoosobowa. Przedsiębiorca, którego majątek stanowi majątek firmy, jeśli zaciągnie duży kredyt na jakąś inwestycję, zwykle będzie miał duże trudności z podjęciem kolejnego zobowiązania. Inwestycje w firmę, finansowane z kredytów bankowych, najprawdopodobniej więc zamkną mu drogę na przykład do uzyskania kredytu hipotecznego na zakup mieszkania. Leasing jest więc sposobem na pozbycie się takiego problemu.
Postaw na dobrą instalację fotowoltaiczną
Jeśli skorzystamy z usług rzetelnego wykonawcy, który wskaże nam odpowiednią instalację, to raty leasingowe będą się spłacać same. Najważniejszy jest więc dobór mocy samej instalacji – tak, by była ona adekwatna do zużycia energii. Nie bez znaczenia jest też usytuowanie paneli. Powinniśmy je kierować tak, by promienie słoneczne operowały na nich najmocniej w tych godzinach, w których działa nasze przedsiębiorstwo. Najbardziej opłacalny dla przedsiębiorcy jest model, w którym całość wyprodukowanej energii jest zużywana od razu w firmie. Jeśli bowiem wystąpi nadprodukcja, to zostaje ona sprzedana do sieci i może zostać odkupiona w przypadku wystąpienia niedoboru energii. Jest jednak pewien kruczek. Nadprodukcji energii z instalacji fotowoltaicznej nie odbierzemy w proporcji 1:1. Możemy ją odkupić, uzyskując rabat od 70 do 80 proc. Jeśli więc dobrze wykonamy instalację fotowoltaiczną, to oszczędności generowane na rachunkach za prąd przewyższą ratę leasingową. Dzięki temu nie tylko spłaci się ona sama, ale i pozwoli naszej firmie wypracować oszczędności.
Po spłacie instalacja na własność
Umowę leasingową firmy zwykle spisują na od 5 do 7 lat. Warto przy tym zastanowić się nad krótszym okresem kredytowania, ponieważ może się okazać, że rata nie wzrośnie nam znacząco, a instalację uda się wcześniej spłacić. Co potem? Panele przechodzą na własność firmy, więc kolejne wypracowane oszczędności na rachunkach za prąd są już wyłącznie naszym zyskiem. Ktoś zapyta jednak, czy nadal będą to tak sprawne urządzenia, jak w momencie instalacji. Oczywiście, że nie. Jeśli jednak wrócimy do jednej z pierwszych zawartych tu porad i zdecydujemy się na rzetelnego pośrednika, który sprzeda nam dobrej jakości produkt, to po tych kilku latach instalacja nadal będzie dysponowała sprawnością zbliżoną do 100 proc. Te najlepsze jeszcze po 25 latach dadzą nam co najmniej 80 proc. tego, co dawały na początku. Narzędzie na naszej stronie czyli fotowoltaika porównywarka pokaże jak długo może instalacja PV pracować.
Jak wnioskować o leasing na fotowoltaikę?
Skoro już wiemy, że leasing fotowoltaiki może być korzystniejszy, niż kredyt, a po spłacie sprzęt posłuży nam jeszcze przez co najmniej kilkanaście lat, to sprawdźmy, jak starać się o taką formę finansowania. Okazuje się, że procedura nie jest ani zbyt skomplikowana, ani długotrwała – zwłaszcza, gdy wartość inwestycji nie przekracza 100 tys. zł. Wówczas klient, po wyborze interesującej go oferty, musi dostarczyć leasingodawcy wniosek i oświadczenie majątkowe. Procedowanie wniosku trwa natomiast od 1 do 4 dni. Jeśli jednak decydujemy się na droższą instalację, musimy być przygotowani na to, że druga strona umowy zażąda od nas dostarczenia dokumentów finansowych z bieżącego i całego poprzedniego roku. Procedowanie również może się nieco wydłużyć.
Teraz pora przyjrzeć się nieco bliżej ofertom banków.
Santander Leasing oferuje okres finansowania sięgający 72 miesięcy. Pierwsza opłata leasingowa wynosi zaś od 10 proc. Bank oferuje opcję ubezpieczenia mienia, a także gwarancję stałej raty.
PKO Leasing również pozwala na 72-miesięczny okres finansowania. W uproszczonej procedurze można liczyć na sfinansowanie urządzeń o wartości nawet do 250 tys. złotych, przy czym wkład własny to 20 proc.
IdeaGetin Leasing oferuje umowy na okres nawet do 84 miesięcy, a udział własny to co najmniej 5 proc.
mLeasing (mBank) zapewnia okres finansowania sięgający do 72 miesięcy i pozwala na finansowanie inwestycji o wartości do 250 tys. złotych. Udział własny to co najmniej 10 proc. Przez cały okres trwania umowy urządzenia objęte są ubezpieczeniem.
ING Lease pozwala finansować zakup urządzeń fotowoltaicznych o wartości do 250 tys. złotych. Okres finansowania wynosi do 72 miesięcy, a minimalny udział własny to 5 proc.
Ile więc w praktyce będzie to kosztowało? Pokusiliśmy się o próbę wyceny rat leasingowych dla elektrowni fotowoltaicznej o mocy wartości 100 tys. złotych, w elektrowni o mocy około 25 kW.
Zakładamy, że decydujemy się na finansowanie przez 72 miesiące, a wymagany udział własny to 10 proc. Rata leasingowa wyniesie wówczas ok. 1350-1400 zł.