
Oferta BOŚ
Bank przygotował nowy produkt, który skierowany został do osób posiadających dom lub go budujących – BOŚ EKOsystem. Jest to kredyt, w ramach którego instalowany jest w domu hybrydowy system grzewczy, który składa się z czterech modułów: kotłowni, która jest montowana w domu (o wielkości niewielkiej szafy), kolektorów słonecznych i paneli fotowoltaicznych oraz pompy ciepła. Współpraca tych wszystkich urządzeń przyniesie oszczędności pozwalające na zwiększenie zdolności kredytowej rodziny, bo koszty ponoszone przez mieszkającą w domu średniej wielkości, czteroosobową rodzinę mogą spaść do nawet 0 zł miesięcznie. Układ ten bilansuje się, nie potrzebujemy dodatkowo płacić za energię elektryczną do zasilenia pompy ciepła, a w efekcie nie ponosimy kosztów ogrzewania. Dziś oferowane są na rynku rozwiązania indywidualne – można zakupić osobno pompę ciepła, osobno instalację solarną czy panele fotowoltaiczne. Niestety bardzo często powoduje to, że poszczególne komponenty ze sobą nie współgrają, a co za tym idzie – nie są efektywne.Korzyści
Dostarczanie tych wszystkich systemów w pakiecie i niższe koszty ogrzewania mają być tym, co przyciągnie klientów do banku. W przypadku nowo budowanego domu wygrywamy ze wszystkimi źródłami ciepła. W przypadku zamiany wykorzystywanego obecnie źródła ciepła, konkurencyjny jest tylko węgiel. Z kalkulacji bankowych ekspertów wynika, że dzięki obniżeniu miesięcznych wydatków na ogrzewanie, minimalny dochód wymagany dla rodziny ubiegającej się o kredyt na dom może być o kilkaset złotych niższy. Z kolei w przypadku ubiegania się o pożyczkę na budowę domu o powierzchni ok. 100 m2 wraz z zainstalowanym w nim systemem grzewczym, w zależności od wyboru systemu ta sama czteroosobowa rodzina, która wybierze np. ogrzewanie olejowe, może liczyć na około 170 tys. zł 30-letniego kredytu hipotecznego. W wariancie, gdy w grę wchodziłby gaz ziemny, maksymalna zdolność rodziny rośnie już do ok. 200 tys. zł. Natomiast wybór BOŚ EKOsystemu podnosi próg kredytowy do ponad 270 tys. zł.Zadania klienta
Jak podkreśla prezes banku, zainteresowanie programem wśród klientów już od pierwszych dni programu jest bardzo duże. Tym bardziej, że po stronie klienta stoi tylko decyzja o zakupie systemu, resztę bank bierze na siebie. Największą bolączką rodzin, jest tzw. „papierologia”. Zgłoszenia do zakładu energetycznego, przygotowania poszczególnych wniosków o dofinansowanie –powodują, że ludziom wydaje się, że ten proces jest trudny. Dlatego bank postanowił przejąć to wszystko od klienta. Rozwój rynku niewielkich odnawialnych źródeł energii w ciągu kolejnych kilku oznacza realne oszczędności – sięgające nawet 2 mld zł rocznie w perspektywie roku 2020 – w kosztach krajowego systemu wsparcia produkcji energii z OZE.źródło: energetyka.wnp.pl