
Kiedy pojawią się obniżki cen?
Dane opublikowane na łamach Rzeczpospolitej na przełomie tego roku spowodowały, że większość mediów bardzo entuzjastycznie i bezkrytycznie obwieściła - od 2014 r. za prąd zapłacimy mniej. Będziemy mieli tani prąd dla domu. Rzeczywiście ceny samej energii elektrycznej spadły, ale nie wszystkie media dodały, że jednocześnie wzrosły opłaty za usługę dystrybucji o przeciętnie 2,1 proc. dla gospodarstw domowych, a dla firm znacznie więcej. Taryfy energii czynnej owszem od stycznia bieżącego roku spadły średnio o 6,2-6,5 proc, a Urząd Regulacji Energetyki w oficjalnym komunikacie na swojej stronie podsumował, że w ostatecznym rozrachunku odbiorca indywidualny zapłaci o 2,5 proc. mniej. Niestety URE już nie podało dość istotnej w tej kwestii informacji, że to tylko szacunkowa kalkulacja, dla klientów zużywających minimum 2000 kWh rocznie, dla oszczędnych oszczędności nie ma wcale.Statystyki
Na podstawie danych Polskiego Towarzystwa Przesyłu i Rozdziału Energii Elektrycznej w Polsce jest około 9,6 mln odbiorców (67,5 proc.) zużywających poniżej średniej przyjętej przez URE wartości zużycia energii wynoszącej 2000 kWh rocznie. Pozostała część odbiorców, czyli koło 5,1 mln (36,2 proc.) gospodarstw domowych zużywa do 1000 kWh. Dla takich odbiorców bilans końcowy wyjdzie na zero, lub nawet na minusie. W skrajnych przypadkach koszty stałe mogą sięgnąć nawet 100 % całego rachunku. Na opłaty stałe składają się cztery składniki: stawka sieciowa, opłata abonamentowa, przejściowa i niekiedy handlowa. W dużym przybliżeniu zsumowanie tych opłat to nawet 10 zł miesięcznie. URE umożliwia przeprowadzenie takiej kalkulacji każdemu zainteresowanemu, który chce sprawdzić ile kosztują go opłaty stałe, poprzez wprowadzenie kalkulatora energetycznego na swojej stronie. Przy zużyciu na poziomie 1000kWh rocznie, bilans zysków i strat wynosi niestety zero, natomiast przy zużyciu około 2000 kWh okazuje się, że opłaty stałe stanowią nawet 8-10% rocznego rachunku. Dla najoszczędniejszych, których zużycie energii rocznie sięga maksymalnie 500 kWh koszty stałe sięgają już 40% lub więcej.Kto płaci najwięcej?
Jednak nie tylko najbiedniejsi powinni uważać na rachunki za energię. Z reguły bardziej zamożni mogą pochwalić się posiadaniem domków letniskowych, garaży, altanek ogrodowych czy drugi nieużywany codziennie dom. W każdym z nich, jeżeli zostanie doprowadzone energia elektryczna zostają także zainstalowane liczniki energii, wobec czego płacimy za tzw. gotowość do przesyłu energii przez przedsiębiorstwo energetyczne, nawet wtedy gdy nikt nie użytkuje danego obiektu. Wobec czego, nawet jeśli nie narzekamy na problemy finansowe, warto zastanowić się, ile płacimy za „stan czuwania energii elektrycznej”. Ratunkiem dla gospodarstw domowych o znaczącym zużyciu czy firm staje się zatem możliwość zmiany sprzedawcy energii. Opłat stałych nie uda nam się uniknąć, ale możemy zaoszczędzić na samej energii elektrycznej, skoro i tak ją zużywamy dlaczego nie płacić mniej, jeśli istnieje taka możliwość ?Źródło: Rzeczpospolita