
Świadomość o OZE
Podczas przeprowadzania badania okazało się, że im lepiej wykształceni są respondenci, tym większe poparcie wyrażali dla odnawialnych źródeł energii. W tej grupie fotowoltaikia opinie miała najlepsze. Do grupy zwolenników technologii OZE zaliczają się głównie mieszkańcy miast liczących powyżej 100 tys. osób, mieszkańcy miast liczących poniżej 20 tys. osób oraz osoby aktywne zawodowo (rolnicy, prywatni przedsiębiorcy, pracownicy administracji i usług). Prawie 50% ankietowanych chciałaby zainwestować w przydomowe, nieduże instalacje. 21% badanych zadeklarowało, że chce to zrobić jak najszybciej (w ciągu dwóch lat). 24% badanych z kolei jest zainteresowane zamontowaniem u siebie instalacji, ale chce poczekać dłużej. Wyniki to głównie efekt sytuacji materialnej oraz wykształcenia badanych. Im wyższe wykształcenie, tym większe zarobki ankietowanego i tym częściej deklarowali oni gotowość do inwestycji w mikroźródła OZE. Analogicznie było to 30% osób z wykształceniem podstawowym, 40% z zasadniczym, 50% z wykształceniem średnim i aż 65% z wykształceniem wyższym. Wśród osób w złej sytuacji materialnej chęć inwestycji w OZE zadeklarowało 27% badanych, w średniej sytuacji materialnej 44% a dobrze zarabiający to już 62%.Inwestycje w zieloną energię
Gotowość do zainwestowania w źródła OZE wyrazili głównie rolnicy i młodzi ludzie, a także osoby aktywne zawodowo (57%). Największym zainteresowaniem branża OZE cieszy się jednak u prywatnych przedsiębiorców i kierowców (70%). Ale niezależnie od zawodu i sytuacji materialnej dla wszystkich najważniejszy był czas zwrotu inwestycji. Zdaniem 50% osób koszt Zwartowu nakładów finansowych takiej inwestycji nie powinien przekraczać 7 lat. Ale aż 73% osób, które w ciągu najbliższych dwóch lat chciałoby zainwestować w źródło OZE chce czekać nie dłużej niż 4 lata na zwrot kosztów. Oczekiwany czas zwrotu okazał się jednak dłuższy dla właścicieli domków jednorodzinnych, niż dla właścicieli mieszkań. Według badania najdłużej są skłonni czekać rolnicy. Dostępne są już kredyty na budowę domów z OZE, o którym to rozwiązaniu ostatnio na naszych stronach pisaliśmy.Co wolą Polacy?
Większym jednak zainteresowaniem cieszyły wśród ankietowanych rozwiązania, które pozwoliłyby oszczędzać na rachunkach za ciepło, aniżeli na prąd. Efektem tego jest najprawdopodobniej program NFOŚiGW wspierający zakup i montaż kolektorów słonecznych. Na drugim miejscu znalazły się pompy ciepła, a dopiero na trzecim kotły na biomasę. Rolnicy jednak i mieszkańcy wsi bardziej byliby zainteresowani małymi wiatrakami. Pomimo tak aktywnej działalności niektórych partii politycznych przeciwko wiatrakom, większość mieszkańców regionów, w których się one znajdują nie skarży się na efekty ich działania. Wg Polskiego Stowarzyszenia Energetyki Wiatrowej i ich badań mieszkańcy Warmii i Mazur, którzy obecnie czekają na decyzję w sprawie rozpoczęcia wielu inwestycji w elektrownie wiatrowe. Tamtejszy urząd marszałkowski pracuje nad dokumentem pt.” Delimitacja obszarów potencjalnej lokalizacji dużej energetyki wiatrowej”, ale jak wynika z badań aż 87% ankietowanych mieszkańców Warmii i Mazur uważa, że wiatraki do dobre źródło energii, a 75% wyraża zgodę na budowę elektrowni w ich gminie. Wiele osób widzi w energetyce wiatrowej szanse nie tylko dla środowiska, ale na zarobienie realnych pieniędzy z podatków płaconych przez inwestorów i w zmniejszeniu bezrobocia. Kto tak naprawdę jest przeciwny odnawialnym źródłom energii w Polsce i wiatrakom tego nie wie nikt, ale z wielu badań wynika, że Polacy chętnie skorzystaliby z możliwości wykorzystania OZE na własne potrzeby, gdyby tylko regulacje prawne nie utrudniałyby działania w tym zakresie.Źródło: AgroEnergetyka