Zużycie energii w nowoczesnym gospodarstwie domowym

O tym, które urządzenia pobierają w domu najwięcej „prądu” wiedzą już chyba wszyscy. Niestety oprócz standardowych pożeraczy energii, z których nie możemy zrezygnować i których nie możemy wyłączyć istnieje wiele urządzeń niewielkich gabarytów i niewielkiego chwilowego poboru mocy, przez co są przez nas na co dzień niezauważane. Wraz z rozwojem techniki drobnych urządzeń przybywa w naszych domach i w ostatnim czasie pobór przez te źródła osiąga już 15 % całkowitego zużycia w przeciętnym gospodarstwie domowym.

Zużycie energii w domu

Najwięcej energii pobierają oczywiście urządzenia grzewcze, takie jak maty grzewcze, grzejniki przenośne oraz podgrzewacze wody czyli bojlery i grzałki. Jednakże coraz mniej domów posiada tego typu rozwiązania i zostają one wypierane przez możliwość podłączenia się do sieci ciepłowniczej. Okres ostatnich 10 lat to czas zmniejszania energochłonności urządzeń. Rozwój technologii doprowadził do wzrostu funkcjonalności urządzeń przy jednoczesnym zmniejszeniu zużycia energii. Stąd tak ważnym elementem, nie tylko ze względów finansowych, ale też ekologicznych jest jak najszybsza wymiana starych urządzeń na nowe. Jeśli jednak rozważamy instalację ogrzewania na prąd, warto wiedzieć jak oszacować koszty ogrzewania w nowym mieszkaniu.

Urządzenia RTV

W gospodarstwach domowych pogrążają nas przede wszystkim telewizory. Wymieniamy stare kineskopowe urządzenia 20-25 calowe na nowoczesne „płaskie” modele plazmowe czy LCD. Poprawiamy komfort oglądania, ale przynoszą one odwrotny skutek pod względem oszczędności energii. Stare telewizory pobierały średnio około 80-120 W, kiedy płaskie telewizory pobierają w tym samym czasie średnio 150-200 W. Dopiero odbiorniki z podświetleniem LED zbliżają nas do energooszczędności. Telewizory te wykonane są w nowe technologii i potrafią zużywać nawet 60% mniej energii, zwiększając jednocześnie żywotność tych urządzeń.

Oświetlenie

Oświetlenie w naszych domach także się zmienia. Pod koniec ubiegłego wieku oświetlenie stanowiło 1/5 całkowitego zużycia w gospodarstwach domowych. Dziś poprzez zastąpienie tradycyjnych żarówek energooszczędnymi koszty generowane przez oświetlenie udało się zredukować o 70%. W zwykłych żarówkach większość energii wykorzystywana była na wytworzenie ciepła (95%), a zaledwie 5% pobieranej energii to efekt świetlny. W nowych źródłach te stosunki są odmienne. Dzięki dyrektywom unijnym wymuszającym na nas wymianę źródeł oświetlenia oszczędzamy energię, mimo poniesionych podczas zakupu większych kosztów.

Czy umiemy oszczędzać?

A czym tak naprawdę jest tryb stand-by? Wiele urządzeń pobiera energię mimo, iż z nich nie korzystamy. Ilość energii, którą pobierają w trybie czuwania jest wykorzystywana do szybkiego wznowienia pracy, podtrzymania wewnętrznego zegara urządzenia, wyświetlania informacji na wyświetlaczu ciekłokrystalicznym czy utrzymaniu połączenia. Zużycie energii w trybie stand-by zależy głownie od wieku urządzenia oraz jego rodzaju. Zazwyczaj w domach mamy ich kilka, a nawet kilkanaście. W wielkiej Brytanii już dziś mówi się o wprowadzeniu całkowitego zakazu wyposażania urządzeń w funkcję czuwania. W Polsce promowane jest wyłączanie urządzeń z gniazdek, przede wszystkim wyłączenie dekoderów telewizyjnych, które są w stanie pobrać nawet 60 W w trybie czuwania. Przez 24 godziny na dobę, 7 dni w tygodniu i 365 dni w roku daje nam to nawet 40 kWh. Pokrywa roczne zużycie energii w domu w około 20%. Ci którzy są zmęczeni słuchaniem o oszczędzaniu energii i nie zwracają uwagi na finanse, powinni jednak pomyśleć o tym, czy chcą mieszkać w okolicy elektrowni jądrowej, czy węglowej, bo bezmyślne zużywanie energii zmusza nas do budowy nowych źródeł wytwórczych.
źródło: Wiadomości Elektrotechniczne

---